środa, 3 lutego 2010

Forum Rodziców Dzieci Uzależnionych od Narkotyków i Alkoholu

Na grupę dotarłam z podwyższonym ciśnieniem - parkowanie w zaspach, nerwowi kierowcy i te sprawy. Dodatkowo jeszcze byłam podekscytowana tym, że coś drgnęło na internetowym Forum Rodziców, które niedawno założyłam. Zawitali tam rodzice, którzy zaczęli pisać i ośmielili tym dotychczas milczących. Rozumiem tych drugich, bo też wolę słuchać i czytać, niż samej się produkować. Na grupie, na szczęście było tyle osób, że mogłam sobie odpuścić i znowu nie zabrałam głosu. Nie rozdałam też małych, kieszonkowych kalendarzyków na 2010 rok z wypisanymi na odwrocie adresami stron internetowych, którymi się opiekuję. Kalendarzyki zrobiłam, żeby (co tu kryć) pochwalić się trochę tym, co robię, ale nic straconego, dam je następnym razem.

43 komentarze:

  1. Anonimowy23.2.12

    Wszędzie jest mowa o rodzicach, którzy mają uzależnione dzieci od narkotyków, czy alkoholu a co z rodzicami, którzy mają uzależnione dzieci od komputera. Ja jestem takim przypadkiem, i nie mam z nikąd ratunku, bo ten rodzaj uzależnienia jest mało rozpoznany i nie ma jeszcze metody leczenia tego typu zaburzeń.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szukaj wytrwale placówki zajmującej się uzależnieniami i pytaj, czy leczą też uzależnienie od komputera. Mechanizmy uzależnień są podobne, dlatego w tych samych ośrodkach leczą się osoby uzależnione od narkotyków, hazardu, internetu, pornografii, zakupów i innych.

    Pozdrawiam,
    magoch

    OdpowiedzUsuń
  3. Może od 1 marca 2012r. będzie łatwiejszy dostęp do terapii dla dzieci uzależnionych od komputera? http://wspoluzaleznienie.blogspot.com/2012/03/uzaleznienie-od-komputera-i-inne.html

    Pozdrawiam,
    magoch

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy4.10.13

    Witam serdecznie,dordzy rodzice chcielibyśmy przygotować program o problemie zażywania narkotyków przez dzieci i młodzież.Czy wśród Państwa są rodzice,którzy zgodziliby się porozmawiać o tym problemie,podzieliliby się swoimi doświadczeniami-nawet anonimowo.
    Mój mail to m.soysal@tvn.pl
    Pozdrawiam
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy13.5.14

      tak

      Usuń
    2. Program już został nagrany i wyemitowany.

      http://wspoluzaleznienie.blogspot.com/2013/12/narkotyki-problem-dzieci-reportaz-uwaga.html

      Usuń
    3. Anonimowy4.10.14

      tak!!!!

      Usuń
    4. witam jestem mamą nastolatka i ostatnio pytałam się w klinice Nadzieja mają ośrodek w miejscowości Siedlec k/ Wrocławia mówili mi że mogą tam mojego syna przyjąć . Oni zajmują się hazardem, właśnie tez uzależnieniami od internetu itp. Może się komuś przyda...

      Usuń
  5. Mam kontakt z osobami z problemu, które mogłyby podzielić się swoim doświadczeniem.

    Pozdrawiam,
    magoch

    OdpowiedzUsuń
  6. Też szukam jakiegoś ośrodka z leczeniem od komputera. Moje dziecko non stop siedzi przed komputerem i nie wiem co mam zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najlepszą alternatywą będzie odcięcie go od internetu
      oraz komputera.

      Usuń
  7. Anonimowy16.7.15

    szukam pomocy dla brata , który jest uzależniony od dopalaczy. Chłopak został zostawiony sam sobie, aby zrozumieć swój proplem i to, że jest w szponach nałogu i zrozumiał. Sam chce się leczyć, jednak będzie to ciężka droga. Chcę mu pomóc , zgłosiłam go do poradni Monar, gdzie uzyska fachową pomoc i być może też odwyk i terapię, jednak czy to zadziała? Może ktoś ma ten sam problem , lub jest już po leczeniu od dopalaczy. Jak wygląda to leczenie i na ile jest skuteczne ? proszę o pomoc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy15.8.16

      Mój syn ma 19 lat jest uzależniony od narkotyków, nie wiem jak mu pomóc, staram się z nim rozmawiać ale nic do niego nie dociera. Traktuje.mnie jak wroga, strasznie schudł,nie spi słyszy głosy, myśli że jest prześladowny, nie chce pójść do lekarza. Jak był młodszy leczył się na padaczke sam przerwał leczenie byłam pewna,ze to skutki odstawienia leków, teraz wiem ze to narkotyki go niszczą a ja jestem bezradna, nie.wiem jak mu pomóc. Może ktoś mnie.jakoa pokieruje. Dziq

      Usuń
    2. Twój syn pilnie potrzebuje pomocy. Spróbuj przekonać go do wizyty u lekarza. Powinien przyjmować leki. Potrzeba dużo cierpliwości, ale i stanowczości, żeby zmotywować dziecko do leczenia. Pomocy szukaj w poradniach leczenia uzależnień. Tam pomagają również rodzinom osób uzależnionych.
      Pozdrawiam,
      magoch

      Usuń
    3. Anonimowy17.1.17

      Proponuję skorzystanie z:
      www.ilonapaprocki.pl

      Usuń
  8. Najważniejsze, że brat widzi swój problem i razem szukacie pomocy. Droga bywa ciężka i czasem długa, ale pierwsze kroki macie za sobą. Idziecie w dobrym kierunku i jest szansa, że wam się uda.
    Dopalacze, narkotyki, czy alkohol to wszystko substancje zmieniające świadomość i nie ma większego znaczenia, od czego jest się uzależnionym. Mechanizm uzależnienia działa podobnie, więc leczenie uzależnionych niewiele się różni. W każdym wypadku jednak, wybieramy pomiędzy życiem a śmiercią.

    Zapraszam Cię do rozmowy na forum https://groups.google.com/forum/#!forum/forumrodzicow

    Pozdrawiam,
    magoch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grzegorz Wąs17.2.22

      ja wyszedłem z nałogu alkoholowego dzięki wszywce, zakładałem ją w galmedic w Rzeszowie. Warto zagłębić się w temat. Każdy krok jest jakimś krokiem do wyjścia z nałogu. Na każdego działa również co innego...

      Usuń
    2. Bogdann21.2.22

      Grzegorzu, ja również zakładałem wszywkę w galmedic Krakowie i nie piję już 12 tydzień. Mam nadzieję, że już nie sięgnę po alkohol.... Wszystkiego dobrego, pozdrawiam.

      Usuń
  9. WITAM
    CZY KTOŚ MIAŁ DZIECKO W OŚRODKU W CZCIBORZE

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy26.11.15

    najsmutniejszym jest fakt, iż wielu nauczycieli nie potrafi przyznać, że na terenie ich szkoły istnieje problem z narkotykami, bo to obniża `prestiż` placówki

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety coraz częściej i więcej się słyszy o takich problemach. Nie rozumiem w szczególności rodziców dzieci uzależnionych, które nic z tym nie robią. O uzależnieniu mego dziecka dowiedziałem się jak był w liceum i skończył 18. Całe szczęście bo było gdzie go leczyć. Wybraliśmy ośrodek Wiosenna w Ściejowicach, dość niedaleko miejscowości gdzie mieszkamy. Więc nie dość że w ośrodku miał kontrolę to jeszcze myśmy mieli. Teraz nie bierze, wyszedł z nałogu i podoba mi się, że stara się pomóc też innym dzieciakom jak widzi co się dzieje. Taka osoba po uzależnieniu jest w stanie dostrzec więcej...

    OdpowiedzUsuń
  12. Anonimowy7.4.17

    moj problem, czy problem mojego syna polega na tym, ze nie chce nic zrobic ze swoim uzaleznieniem. Walczymy z ta chorba bo tak ja nazywam juz od 11lat . zaczelo sie w liceum...pierwsza proba samobojcza...szpitale psychiatryczne, osrodki dla uzaleznionych w gliwicach ,nowym dworku, wizyt u psychologow i psychiatrow...i nic . w tej chwili jest 32 letnim facetem i czekam a moze sam zrozumie. obawiam sie ze ponioslam porazke..ale mam nadzieje

    OdpowiedzUsuń
  13. Anonimowy13.4.17

    Ja jestem na początku walki mojego syna z nałogiem. Syn ma 18 lat. Od 2 lat zażywa morfinę i inne środki odurzające, ale to morfina jest jego głównym problemem. Wcześniej była marihuana a później chęć pójścia "dalej" Dowiedzieliśmy się o tym 4 miesiące temu. Syn nas niestety oszukał, ze to jest bardzo krótkotrwały problem, że da sobie z nim radę. Poszedł na terapię indywidualna, 1 godzina w tygodniu. Wytrzymał 1,5 miesiąca i wrócił do kontaktu z środowiskiem narkomanów. Miał plany, był w maturalnej klasie niestety narkotyki wszystko zniszczyły. Wziął bardzo dużą dawkę morfiny, kolega go reanimował bo przestał oddychać, serce przestawało bić... Na szczęście wrócił. Po tym dotarło do niego że powinien się leczyć. Tydzień po tym zdarzeniu, kolega który go reanimował zmarł z przedawkowania. Syn przeżył szok w związku z tym i chyba zrozumiał, że igrał ze śmiercią. Dla mnie był to znak od Boga. Teraz jest w ośrodku. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Ja za to czuje się strasznie.Przez cały czas obwiniam się, że nie zauważyłam tego wcześniej. Ludzie pytają się jak mogłaś tego nie zauważyć? Zauważałam jego depresyjny nastrój, ale zaprowadziłam go do psychologa, później do psychiatry. Ludzie uzależnieni potrafią genialnie kłamać. Wszelkie moje podejrzenia były przez niego w 3 sekundy rozwiewane. Rodzice mają też syndrom wyparcia. Nawet jak intuicja im coś podpowiada to serce mówi nie, to niemożliwe, nie mój syn....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę, bądź dla siebie łagodna i nie obwiniaj się. Teraz już wiesz więcej i możesz zacząć działać. Twój syn się leczy, dorównuj Mu kroku i ucz się o uzależnieniu i współuzależnieniu od profesjonalistów – terapeutów uzależnienia. Po skończonym leczeniu Twój syn będzie miał wsparcie wyedukowanych rodziców, co zwiększy Jego szansę na ostateczne wyjście z uzależnienia.

      Pozdrawiam,
      magoch

      Usuń
    2. Anonimowy18.4.17

      Wiem, staram się posklejać. Mam na to rok bo tyle trwa terapia w ośrodku. My jako rodzina będziemy również mieli comiesięczne spotkania w ramach terapii. Czasami mam wrażenie, że to jakiś koszmar, z którego się obudzę. Syn miał w domu wszystko. Pełną, kochającą się rodzinę. Nigdy go nie zaniedbywaliśmy, często z nim rozmawialiśmy o życiu o jego planach, o zagrożeniach, jednak on ciągle nas odpychał. Wszyscy mówili to taki wiek, nic na to nie poradzisz i ja w to uwierzyłam....Teraz muszę walczyć nie tylko o niego, ale o całą naszą rodzinę bo odbiło się to na nas wszystkich. Modlitwa przynosi ukojenie i nadzieję, że będzie dobrze.

      Usuń
    3. Dzieci zaczynają brać nie tylko z powodu problemów i żeby zapomnieć o kłopotach, ale bywa też, że z ciekawości, czy chęci przeżycia ekscytującej przygody, albo z chęci zaistnienia w grupie kolegów. Rodzice mogą wiele, ale nie wszystko. Nie są w stanie ustrzec dziecka przed wszystkimi zagrożeniami. Wasza rodzina może wyjść z tego jeszcze silniejsza i bardziej kochająca. Zaufaj Bogu.

      Pozdrawiam,
      magoch

      Usuń
    4. https://aszerlamed80.blogspot.com
      Mam to samo.

      Usuń
  14. najdziecie tu ośrodki z różnych regionów Polski, które są po to, by nieść Wam pomoc w walce z różnego rodzaju uzależnieniami. Blog dla uzależnionych

    OdpowiedzUsuń
  15. Anonimowy2.1.20

    A mój syn ma 29 lat . Od dość dawna zmienił sie . Agresja z jego strony to podstawa. Nie złapałam go z narkotykami w rece ale słysze przez drzwi jego pokoju ze ..... w/g niego ma katar .... a to podrażnienie po wciąganiu . Nie wiem jak mu pomóc . Rozmawiać nie chce .... krzykiem chce wymusic coś . Kiedyś mi powiedział .... jestem dorosły ...matka nie bedzie mi mówić co mam robić ..
    Jak mam żyć. Co robić ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawie opisany temat. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Często jest tak, że gdy w naszej bliskiej rodzinie jest osoba uzależniona o my również automatycznie stajemy się uzależnieni. Na pewno dobrym pomysłem jest wysłanie osoby uzależnionej do https://detoksfenix.pl/ czyli do ośrodka gdzie będą w stanie nam pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pomysł dobry tylko jak skłonić taką osobę?

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  20. Anonimowy30.5.21

    Mój syn jest narkomanem,przez ostatnie dwa lata zmienił się nie dopoznania.Agresja słowna fizyczna do mnie i do mojego partnera.Interwencje policji były co najmniej dwa razy w tygodniu.Wszystkie święta to awantury.Wymyśla różne dziwne rzeczy.W ub.roku po kolejnej awanturze połączoną z bójką dostał prokuratorski zakaz zbliżania się do nas i opuszczenie mieszkania.Do tej pory nie ma dnia żeby nie przychodził i krzyczał,wyzywał nas odgrażał,że nas załatwi.Ponownie zgłosiliśmy sprawę na policję.Zwróciłam się również do prokuratora o przymusowe leczenie psychiatryczne.Czekamy na rozwój postępowania.Jesteśmy wykończeni psychicznie ,ja boję się z rana wychodzić do pracy.Wczoraj i dzisiaj znowu dobijał się do mieszkania.Bywa,że sąsiedzi interweniują i wyganiają go z klatki.Najgorsze,że nie mam wsparcia u swoich rodziców.Słyszę nieprzyjemne uwagi pod moim adresem.Musiałam skorzystać z z porady psychiatry.Nie daję już rady.Prawo polskie pominęło narkomanów.Przed pandemią uczestniczyłam w spotkaniach rodziców dzieci uzależnionych.Jest mi trudno,biję się z myślami...czy dobrze robię.Boję się własnego syna.Bartek ma 37 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy5.9.21

      Masz rację pandemia zapomniała o naszych dzieciach i nas pozostawionych samym sobie. Rozumiem brak wsparcia bliskich bo łatwiej jest kogoś ocenić niż zagłębić się w jego problem. Mój partner po 8 latach związku gdy zaczynały się problemy z moim synem odwrócił wzrok ... Tak to nazywam udawał że nie widzi a uwagom oskarżeniom nie było końca. Gdy ja zamartwialam się każdego dnia on podkładał kłody pod nogi czułam że to e w otchłani beznadziejności. Znalazłam ośrodek miałam to szczęście że mogłam przymusić syna do podjęcia leczenia gdyż był niepełnoletni. Z bólem z jakim przyszło mi żyć nie opuszcza mnie do dnia dzisiejszego. Jesteśmy w 4 ośrodku szósta próba leczenia i minęły dwa lata a gdzieś wewnątrz siebie czuje że stoimy w miejscu. Kiedyś jeden z terapeutów powiedział mi że każdy nawet jeden dzień mojego syna w ośrodku to dzień bez narkotyków. I tak żyje sama chodzę na terapię staram się to sobie wszystko poukładać ale strach mnie nie opuszcza nigdy

      Usuń
  21. Anonimowy17.2.22

    Poszukuję miejsca w woj. podkarpackim gdzie można wszyć wszywkę? Mam problemy z piciem alkoholu. Trochę czytałam na ten temat i chciałam się zaszyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rzeszowie mogę polecić galmedic. Znajoma wykonywała tam wszywkę. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Iwona8721.2.22

      Polecam galmedic w Rzeszowie

      Usuń
    3. Paweł S.22.2.22

      Wszywka alkoholowa działa nawet przez okres roku. Ja się zaszyłam i była to jedna z lepszych decyzji w całym procesie wyjścia z alkoholizmu. Jest ona jedną z skuteczniejszych metod wspomagających leczenie alkoholizmu. Kto się chociaż przez chwilę zastanawiał nad takim rozwiązaniem to szczerze polecam, ewentualnie doczytać więcej informacji na galmedic.pl. Pozdrawiam.

      Usuń
  22. Anonimowy26.8.22

    Ja już tez chyba jestem głupia i bezradna Moja córka 16 lat od lutego zmieniła swoje zachowanie diametralnie Zawsze dobra uczennica choć nigdy nie wymagałam czerwonego paska i się zaczęło liceum pierwszy semestr pięknie jak zawsze ale to akurat nie ważne .Od lutego zaczęła wagarować wymyślać ze się złe czuje jak ka budziłam do szkoły i nagle zniknęła na tydzień myślałam ze oszaleje dzień noc szukałam jeździłam tel nie aktywny znaleziona przez policję zacpana po dopalaczach szpital 4 dni myślałam ze się coś zmieni rozmawiałam tłumaczyłam i w dzień wykscia ze szpitala znowu ucieczka z domu. Zawsze mamo kocham mamusiu a teraz zdechnij nie nawidze cię serce peklo na milion kawałków .Obecnie mowo ze nie bierze ale wiem ze kłamie ostatnio uciekła wróciła ciagle zamyka pokój na klucz coagle chowa plecak a ja ciagle jej wierze co robić jak reagowac

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. W mojej rodzinie od zawsze był problem z alkoholem. W pewnym momencie ja i moje rodzeństwo nie wytrzymaliśmy i wiedzieliśmy, że jedyną opcją dla naszego ojca będzie ośrodek leczenia uzależnień https://sctbp.pl/. Siedzi na leczeniu już 3 miesiąc..

    OdpowiedzUsuń
  25. Anonimowy2.6.23

    Mój 20letni syn właśnie od 2tyg.jest na leczeniu,które sam sobie załatwił,bo sam chciał i sam wybrał osrodek na 12m.leczenia,bo jak mowil,ze nie chce miec glowy zrytej jak koledzy.Tak to szybko poszło,ze sama w to nie wierze,ze juz tam jest i w to jak nas oszukiwał,bo nawet brał leki,ale pod koniec to chyba już wszystko mieszał,byly takie dni,ze wszystko mi gadał,przyznawał się,duzo rozmawialismy,a on dalej w to brna,nie wiem moze brał na zapas.Teraz zastanawiam się co mam zrobic.Na kompie moge wejsc na jego fb.i tak myśle,czy mu konta nie usunąć,bo tam tylu tych szemranych gosci,ze głowa boli.Albo najpierw go zapytac,czy tak moge zrobic?

    OdpowiedzUsuń