środa, 20 października 2010

Terapia uzależnienia a duchowość


"Pierwiastek duchowy w leczeniu uzależnienia" - taki był temat przewodni naszego dzisiejszego spotkania na grupie wsparcia.

Dla mnie jest oczywiste, że człowiek nie jest tylko cielesny, ale również duchowy.
Kiedy w chorobie naszego syna doszliśmy do momentu, w którym wydawało mi się, że nic nie mogę zrobić i na nic nie mam już wpływu - upadłam na kolana. Zaczęłam się modlić, a właściwie rozmawiać z Bogiem, do którego nie odzywałam się przez wiele lat. Dlatego, nie mając śmiałości prosić o cokolwiek, oddałam Mu jedynie syna w opiekę, aby prowadził go, sobie tylko znaną Drogą.

Spotkałam Boga w mojej słabości. Teraz jest we mnie zgoda na Boży plan i mam w sobie Jego pokój. Pan z mojej słabości uczynił siłę.

>>Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa.<<
/2 Kor 12, 9/

1 komentarz:

  1. Anonimowy23.10.10

    Tak, taka sytuacja, ktora czlowieka przerasta, zbliza go do Boga...
    W Nim szuka sie nadzieji i pomocy...

    "There is a crack in everything, that's how the light gets in"....

    OdpowiedzUsuń