środa, 27 października 2010

Współuzależnienie - zasady obowiązujące na grupie wsparcia

Zastanawia mnie, ile osób przewinęło się przez grupę wsparcia?
Sama chodzę już ponad cztery lata, a przez ten czas prawie zawsze na spotkaniu była nowa osoba. Ciekawe, po jakim czasie nie pomieścilibyśmy się na sali, gdyby większość nowicjuszy nie rezygnowała? Albo, czy kiedyś będzie tak, że przestaną przychodzić nowi rodzice? Nie dlatego, że nie będą chcieli, ale dlatego, że nie będzie takiej potrzeby. Póki co, stale przychodzą nowi i to właśnie dla nich, przypominane są zasady obowiązujące na grupie wsparcia.

Aby każdy z nas na spotkaniu czuł się bezpiecznie, pamiętaj:
- nie oceniaj
- nie krytykuj
- nie pouczaj
- zachowaj dyskrecję

Na grupie wszyscy jesteśmy na równych prawach, dlatego:
- słuchamy siebie wzajemnie
- każdy ma prawo wyrażać swoje myśli, uczucia, poglądy

Nasza aktywność na grupie jest dowolna i dobrowolna:
- zabierasz głos, kiedy uznajesz za stosowne
- nie musisz się wypowiadać, jeśli nie chcesz

Prawidłowe funkcjonowanie grupy wspomagają zasady:
- mówi tylko jedna osoba
- nie przerywamy innym
- nie przeszkadzamy


Zachowanie dyskrecji wydaje mi się szczególnie ważne, bo na spotkaniach mówimy o trudnych sprawach, dotyczących bezpośrednio nas i naszych bliskich. Chciałabym, żeby moje doświadczenie, którym dzielę się na grupie, pomogło innym, a nie stało się źródłem niezdrowej sensacji. Sama przestrzegam zasady zachowania dyskrecji i nie wtajemniczam nawet moich najbliższych w to, że na grupie spotkałam znajomą osobę. Ta informacja zostaje w czerech ścianach sali przy ul. Strumykowej 4.

środa, 20 października 2010

Terapia uzależnienia a duchowość


"Pierwiastek duchowy w leczeniu uzależnienia" - taki był temat przewodni naszego dzisiejszego spotkania na grupie wsparcia.

Dla mnie jest oczywiste, że człowiek nie jest tylko cielesny, ale również duchowy.
Kiedy w chorobie naszego syna doszliśmy do momentu, w którym wydawało mi się, że nic nie mogę zrobić i na nic nie mam już wpływu - upadłam na kolana. Zaczęłam się modlić, a właściwie rozmawiać z Bogiem, do którego nie odzywałam się przez wiele lat. Dlatego, nie mając śmiałości prosić o cokolwiek, oddałam Mu jedynie syna w opiekę, aby prowadził go, sobie tylko znaną Drogą.

Spotkałam Boga w mojej słabości. Teraz jest we mnie zgoda na Boży plan i mam w sobie Jego pokój. Pan z mojej słabości uczynił siłę.

>>Lecz powiedział do mnie: Dosyć masz, gdy masz łaskę moją, albowiem pełnia mej mocy okazuje się w słabości. Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa.<<
/2 Kor 12, 9/

środa, 13 października 2010

Narkomania – szybkie rozpoczęcie terapii

W zeszłym tygodniu miałam zajętą całą środę, więc dzisiaj tym chętniej przyszłam na grupę.

Szczęśliwie dla mnie i oczywiście dla mojego dziecka, nie miałam większych oporów przed pójściem na pierwsze spotkanie kilka lat temu. Szukałam pomocy i nie zastanawiałam się, czy przypadkiem nie spotkam tu kogoś znajomego. Wiem, że dla niektórych była to bariera, która powstrzymywała ich przed przyjściem na grupę. Kilka razy stali już pod drzwiami, ale nie mieli odwagi nacisnąć klamki.

Przypominam sobie moje pierwsze "wejście smoka". Kiedy otworzyłam drzwi Poradni przy ul. Strumykowej 4, zobaczyłam Panią, która uśmiechnęła się do mnie, bo znałyśmy się z widzenia. Miła, znajoma Pani okazała się kierowniczką Poradni i zaprosiła mnie na spotkanie. Agnieszka była właśnie pierwszą znajomą osobą, którą spotkałam na grupie. I nic strasznego się nie stało. Żałuję tylko, że nie trafiłam tu wcześniej. Bo z narkomanią, tak jak z każdą inną chorobą - im wcześniej będzie rozpoznana i leczona, tym lepsze rokowania daje to na przyszłość.