Właśnie wróciłam z lasu. Przywiozłam we włosach zapach dymu z ogniska, ramiona i dłonie pełne serdecznych uścisków, a na policzkach żar płonących polan i gorących pocałunków dawno niewidzianych przyjaciół.
- Jak miło cię znów widzieć! - I sakramentalne pytanie - Co u was słychać? Jak syn?
- Właśnie dziś zdawał kolejny egzamin. Jeszcze nie wiem, jak mu poszło, ale jestem szczęśliwa, że idzie do przodu.
Przed nami wakacje i ... całe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz