Ciekawe ile osób pojawi się dzisiaj na grupie.
Planowałam pójść, ale dopadł mnie jakiś paskudny wirus, więc zostanę w domu. Nie chcę zarażać innych na same święta.
Na grupę przyjdą pewnie ci rodzice, którzy mają taką trudną sytuację w domu, że są całkowicie nią pochłonięci, a Święta dla nich to jakieś dziwne szaleństwo, któremu poddali się inni.
Ale, jak co roku, będzie pewnie także kilkoro rodziców, którzy złapali już dystans do swojego współuzależnienia i uzależnienia swoich dzieci.
A ja marzę o takich białych Świętach, jak na tym moim zdjęciu z ubiegłego roku, kiedy oczko puścił do mnie uśmiechnięty samochodzik ;)
Wiem co to znaczy mieć uzależnione dziecko, bo to takze mój problem. Dobrze, że masz taką wspierającą grupę. zapraszam do siebie http://kropla.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńhttp://kropla428.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńPoprzednio źle napisałam adres.
Witaj Ewo,
OdpowiedzUsuńtego bloga założyłam właściwie po to, żeby zachęcić rodziców do szukania pomocy dla siebie, a pośrednio dla swoich dzieci, właśnie na takich grupach wsparcia. Mam nadzieję, że znajdą taką wspaniałą grupę, jak nasza.
Pomyślności.
Pozdrawiam,
magoch