Dzisiaj postanowiłam, że kolejnego spotkania grupy wsparcia dla rodziców już nie opuszczę. Na Strumykową dotarłam po godzinie 17. Zanim weszłam na salę, która była wypełniona po brzegi, wstąpiłam do Henryka zamienić z nim dwa słowa. Z tych dwóch słów zrobiło się trochę więcej, bo dawno się nie widzieliśmy. Potem niecałą godzinkę spędziłam z rodzicami na grupie.
Przy pożegnaniu, Agnieszka dała mi ulotkę z informacją o warsztatach dla małżonków.
Od dawna marzy mi się coś takiego! W myśl zasady, że nigdy nie jest za późno, chciałabym popracować nad jakością naszych relacji mąż - żona. Nie mam wątpliwości, że skorzystalibyśmy na tym nie tylko my, ale także nasze dzieci. Chociaż są już dorosłe, to cały czas patrzą na nas i ciągle się uczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz