Dzisiaj dostaliśmy zaproszenie na uroczyste świętowanie pięciolecia działalności zaprzyjaźnionej grupy wsparcia dla rodziców w Grudziądzu. Podobnie jak nasze Stowarzyszenie, które jest prowadzone przez Agnieszkę i Henryka Kasprzyckich, grudziądzka grupa także prowadzona jest przez parę małżonków.
Myślę, że jest to bardzo korzystne opcja dla rodzin szukających wsparcia, jaki i dla osób samotnie wychowujących dzieci. Do poradni trafiają zarówno matki, jak i ojcowie. Terapia współuzależnienia polega, przede wszystkim, na gotowości i umiejętności dokonywania zmian w samych sobie. Na grupie uczymy się tego od innych rodziców, czerpiąc z nich inspirację do nowych zachowań, postaw i poglądów.
Nie odkryję Ameryki, jeśli powiem, że kobiety i mężczyźni różnią się od siebie ;-)
To, co przemawia do kobiety, nie zawsze musi trafić do mężczyzny. Czasem ważne jest nie tylko CO kto mówi, ale również KTO to mówi. Bywa, że łatwiej jest nam się identyfikować z przedstawicielem naszej płci i na przykład do mężczyzny lepiej przemawia historia z życia mężczyzny, niż przeżycia kobiety.
Ojcowie przychodzący na grupę, często o tym mówią. Kilku ojców wspominało, że bardzo pomogła im "męska" rozmowa, którą przeprowadził z każdym z nich Henryk. Takie "cudowne przebudzenia" już się zdarzały na naszej grupie. Ojcowie zaczynają wspaniale pracować i wspierać swoje małżonki, choć do tej pory wręcz przeszkadzali.
Mój mąż też miał opory przed pierwszym spotkaniem, ale później nie było już tak źle. Ostatnio trochę się "opuścił", ale dzisiaj przyszedł po dłuższej przerwie i stwierdził, że zrobił to z przyjemnością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz